poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Filcowanie!

Witam po dłuższej nieobecności!

Nie, że się zniechęciłam, albo pomysłów nie miałam... Czasu! Czasu brak. Po publikacji (nie chwaląc się :P) dostałam sporo zamówień na króliczki i byłam bardzo zajęta. Projekt dla szwagierki stoi, niestety. Ale powoli znowu się za niego zabieram. A dopóki nie skończę, przedstawię pomysł, który zaczęłam już jak byłam w ciąży.

Filc to pierwszy materiał, od którego zaczęłam przygodę z szyciem. Stworzyłam ozdobę nad łóżeczko, jednak dzieci, które wpadały pozrywały mi sznurki i jakoś nie miałam głowy do niego wracać. Później stworzyłam takie coś, żeby wisiało sobie miedzy szczebelkami łóżeczka.

Tak, to babeczka. Albo muffinka. Jak, kto woli ;-) Miałam więcej podobnych zrobić, ale nie zdążyłam przed narodzinami córki. Później wiadomo, pomysł odstawiłam. Początki macierzyństwa były trudne...
Ale teraz wróciłam do filcu, zrobiłam małej stworki podwodne. Zauważyłam, że córa już nie patrzy się w górę, gdy zasypia. Układa się na boczku i powoli sobie zasypia. Także z myślą o niej powstały te trzy stworki.


Przy gwiazdce zapomniałam o jednym cekinie, zorientowałam się po zrobieniu zdjęć. Cóż, jutro się poprawi ;-).
Pora wieczorna, dziecię śpi, pora wrócić do projektu dla szwagierki.
Tyle na dziś.
Do następnego, pozdrawiam!

1 komentarz: