Jak nie upały, to wyjazd, jak nie to to inne życiowe sprawy i tak powoli brakuje czasu na bawienie się w DIY ;-)
Zaczęłam więc powoli bawić się włóczkami, tak jakieś odstępstwo od maszyny ;-) A że mam kochaną babcię, która ma ich w trzy i trochę to mogę działać.
Co to będzie? Ano ma być dywanik z pomponików, taki przed łóżeczko małej. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Kolorystyka jak widać będzie żywa. Wszystko też zależy jakie jeszcze włóczki znajdzie babcia w szafie ;-) Jeszcze nie mam wzoru, ale myślę, ze wyjdzie w trakcie układania.
Te z tyłu pierwsze. Jak widać nie wyszły, bo kto by przypuszczał, że nie są aż takie łatwe do zrobienia. Zdjęcia z tableta i kolory blade, ale na żywo wyglądają o wiele lepiej.
A tuż obok spogląda na mnie wykrojony piesek, który tylko prosi się o dokończenie... ;-)
Ale jak znowu zauważyłam pogoda się psuje i mnie znów wzięło. Może w końcu skończę i jedno i drugie? Czas pokaże :-)
Także tyle na dziś. Do szybkiego ;-).
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz